- STRONA GŁÓWNA
- MAPA PORTALU
- KALENDARZ
- O PORTALU
- WYKRESownik Edytor wzorów TeXa
więcej informacji o tekście: |
Krzysztof Omiljanowski
Pierwszy dzień wiosny, pierwszy kwietnia, pierwszy czerwca... Każdy belfer ma wtedy niemały problem. Na lekcje trzeba przygotować coś wystrzałowego, ale co? Ja też miałem taki problem i nic nie mogłem wymyślić. Postanowiłem więc, że opowiem starą anegdotę o małym Gausie.
Anegdota mówi, że 7-letni Gauss z miejsca rozwiązał zadanie, jakie nauczyciel zadał w klasie, by zająć czymś uczniów na dłużej i mieć czas dla siebie. Należało dodać liczby od 1 do 100. Ze wszystkich odpowiedzi uzyskanych przez uczniów tylko odpowiedź Gaussa była prawidłowa.
Jaka jest suma liczb jednocyfrowych? - rzuciłem zaraz po wejściu do klasy.
Po chwili zobaczyłem 'las rąk' i odgłosy: 45 - to nudne.
Nie zrażając się tym zbytnio, zacząłem opowieść.
Młody Karol Gauss zanotował to tak:
9 . 10 = 2 . ileś ,
skąd
ileś = 45 .
Nie ma to jak praca zespołowa - podsumowałem.
Nie zrażając się tym zbytnio, zacząłem opowieść.
Młody Karol Gauss zanotował to tak:
1 + 2 + 3 + 4 + 5 + 6 + 7 + 8 + 9 = ileś ,
zaś jego brat bliźniak Fryderyk - tak, jakby wspak:
9 + 8 + 7 + 6 + 5 + 4 + 3 + 2 + 1 = ileś .
Bracia zerknęli po sobie i wykrzyknęli razem:
10 + 10 + 10 + 10 + 10 + 10 + 10 + 10 + 10 = 2 . ileś,
czyli
Nie zdążyłem zobaczyć, czy moim uczniom spodobała się ta historyjka, bo z końca klasy dobiegł głośny protest:
Zaraz, zaraz, proszę pana. Mnie wyszło 50 (oczywiście gdy zer na początku się nie liczy).
To oczywiście odezwał się Karol. Och ten Karol! W każdej klasie jest taki Karol. Ten, pamiętam, nazywał się Gałs, Karol Gałs.)
Mówię: Oczywiście zer na początku, tych z lewej strony, się nie liczy. Pokaż swoje obliczenia.
Szybko zabazgrał dwie tablice.
Jakim sposobem wyszło mu 50?
Domyślacie się?
Nie? To zobaczcie: